Codzienność przykrywa podjarkę

Jesteśmy mniej więcej w połowie pobytu w pierwszym domu i początkowy entuzjam mi opadł. Napatrzyłem się już na palmy, wystarczająco długo jarałem się widokami tutejszej roślinności, a teraz przyszła proza życia. Do tej pory zobaczyliśmy trochę wyspy i spotkaliśmy się w Palmie z moim znajomym, który tu mieszka i to on namówił mnie do rozpoczęcia eksploracji od Majorki.

Komary cały czas tną, na razie nie udało mi się znaleźć skutecznego antidotum. Spray na komary działa może godzinę, chociaż niby ma działać osiem. Codziennie jestem pokąsany niemal wszędzie. Skutecznie odbiera to przyjemność przebywania na zewnątrz, tym bardziej, że komary aktywne są praktycznie cały dzień, nawet w słońcu. Do tego dochodzi towarzystwo os, które są upierdliwe przy jedzeniu na zewnątrz.

Miejsca do pracy nie ma, biurka brak, warunki to improwizacja. W sumie się nie dziwię, skoro to miejsce głównie do spędzania czasu podczas urlopu. Łóżko okazało się niewygodne, najtańszy możliwy materac sprężynowy. Późnym wieczorem jest gorąco, w nocy zimno. Ciepła woda w łazience leci po kilku minutach od odkręcenia kranu. Na początku myślałem, że w ogóle jej nie ma i nawet skontaktowałem się z opiekunką obiektu, ale okazało się, że jest ale jest tu „stary system”.

Internet wolny, zasięg wifi słaby. W praktyce można robić wideokonferencje, ale synchronizacja plików w chmurze to już zbyt duże wyzwanie. Żeby wyrzucić śmieci do kontenera, trzeba jechać autem z workiem do miejsca „zrzutu” 7 minut. Garaż na auto to wiata z jakąś słomą na dachu, która przy każdym deszczu spada na samochód. Dojazd do posesji wąski na tyle, że kamienie mija się na milimetry i skutkiem tego jest już porysowane auto.

Plan

Na razie nasz plan zakłada, że będziemy w trzech miejscach wyspy.

Nie mieliśmy żadnego rozeznania gdzie jest lepiej, po prostu wzięliśmy trzy różne lokalizacje rozsiane na różnych krańcach wyspy, żeby zorientować się jaki jest klimat w każdym z tych miejsc. Po tygodniowym pobycie w pierwszym miejscu czekam już na drugie…

W pierwszym miejscu będziemy do 4-ego października, w drugim do 11-ego, a w trzecim do 22-ego.